Wszystko o naszych koniach i nie tylko !
Administrator
Jazda konna to nie tylko przyjemność lecz tez upadki,poważne lub czasem nawet śmieszne
Zdarzył Ci się kiedyś jakiś wypadek ?opowiedz nam o tym !
Ja np. kiedyś najezdzałam galopem na przeszkodę koń za daleko się wybił i nie do krył,przewróciliśmy się razem
po czym koń leżąc spojrzał czy jestem tam u góry,wstał, zagalopował i biegł dalej
Offline
Źrebak
Sharon_den_Adel napisał:
Ja np. kiedyś najezdzałam galopem na przeszkodę koń za daleko się wybił i nie do krył,przewróciliśmy się razem
po czym koń leżąc spojrzał czy jestem tam u góry,wstał, zagalopował i biegł dalej
Ale nic się wam nie stało ??
Offline
Administrator
Nie,na szczęście nie :)Koń wstał jak gdyby nigdy nic i galopował dalej
Offline
Administrator
Wiesz malaa_mi tylko ty tak potrafisz ale przyznaje,ze jeżeli chodzi o ujarzmianie koni (w tym rudego)jesteś bardzo dobra
Offline
Hm. jakies dwa latka temu spadlam z jakiegos arabo-konika.)
Jedziemy na przeszkode, siuuup, po czym Tull. lezy.
No..efekt upadku taki ze do dzisiaj mam kontuzje kolan:)
Mial byc zabieg ale....Tull sie boi;D
ostatnia gleba?
Taaak;D Z Faramirka.<33.
Trzy baranki. okej.
Po czym cos na wzor swiecy, Ja jak z armaty,kilka fikolkow.
Kon widzi otwarta brame. Chce uciekac.
Ja wstaje, przylatuje do mnie i ze smiechem w oczach na mnie:Pssss.
Zall.;D
Tak, to Ja;D
Offline
Administrator
hmm...kolana...Tull. jestem z tobą !
Offline
Źrebak
Ja kiedyś z Gwiazdą wpadłam do rowu ponieważ był zarośnięty a ona nie spodziewała się go tam i wpadłyśmy razem ona na plecy i ja tylko żeby było jasne w dwóch różnych miejscach ona wstała i wyszła z rowu postanowiła wrócić do domu i ja ją goniłam a co najśmieszniejsze udało mi się ja złapać ^^
Offline
hehehe, malwinka kazala mi opisac upadek z dasziego.A więc rozpoczynam jakże interesującą opowieść. Trening w hali, byłam ja na daszimie i dziewczynka na apollu. Jade sobie jade na daszim na dugiej ścianie, po czym mój kochany konik zobaczył że ściana sie rusza... IIIIII panika!!!! no hello, ona jest straszna bo sie rusza.. Odskoczył w bok, ja spadłam i dziewczynka z apolla też spadła. wszyscy pospadali oprócz natalii która akurat nie siedziała na koniu hih.
I tak najlepsze upadki zaliczam w terenie raz przeleciałam zachaczając bokiem o drzewo i uderzając głowa w kolejne 3 metry dalej. Innym razem przeleciałam przez szyje bo daszi zoabczył konia (heaven'a) wyłaniającego się z krzaków naprzeciwko, po czym stwierdzil ze trzeba uciekać - zrobić zwrot na przodzie i galopem. Ja przelecialam przez szyję zrobilam salto i usiadlam na tyłku. A daszim? wskoczył w krzaki
Offline
hm. ja miałam niezły upadek lecz w terenie. xd a więc jedziemy sobie galopem , jechałam wtedy na srokaczu Zorzy .. mój tata prowadził i jechał z zabujczym tempie , za nim Zambra jeszcze nie ujeźdzona więc jako luzak szła za nami , a z tyłu ja na zorzy, zorza grzała równo , tata gdzie skręcił na przeszkody a był to całkiem ostry zakręt, no i jeszcze musze powiedziec że była wczesna wiosna więc kawałki śniegu w lesie leżały ., po zakręcie jakieś 6 m dalej były dwie naturalne przeszkody , przyszedł czas na nas, skręcamy , a Zuza sie poślizgnęła i wywaliła razem za mną .. ja leżałam , a ona wstała i czekała aż wstane nic jej nie bylo zresztą mi też , wstałam , poklepałam ją iwsiadłam. Spokojnie przeskoczyłyśmy ptrzeszkody.xDD Było nieźle. ^^
Offline